"Prometeusz" jak "Avatar" doczeka się trzech kontynuacji?

Ridley Scott promuje obecnie "Marsjanina", ale dziennikarze już wypytują go o jego kolejne reżyserskie dzieło – "Prometeusza 2". W jednym z wywiadów ujawnił ambitne plany dotyczące cyklu. Scott najwyraźniej pozazdrościł wizji Jamesowi Cameronowi, ponieważ "Prometeusz 2" z całą pewnością nie będzie ostatnią częścią serii.


Dowiedzieliśmy się tego w odpowiedzi na pytanie niemieckiego dziennikarza, który zapytał Ridleya Scotta, czy cykl "Prometeusz" zostanie bezpośrednio powiązany z cyklem "Obcy". Reżyser odpowiedział na to: Tak, ale nie w następnym filmie. Nastąpi to dopiero w kolejnej części albo dopiero czwartej. Ideą cyklu jest bowiem odpowiedzenie na pytanie, dlaczego Obcy został stworzony. Zawsze patrzyłem na Obcego jako na element wojny bakteriologicznej. Zawsze wyobrażałem sobie, że pierwszy statek, który nazywam Croissant, był kosmicznym okrętem wojennym wypełnionym biomechanoidalnymi stworzeniami, których celem istnienia jest totalna destrukcja.

Jak więc widać 77-letni Scott ma imponującą wizję sagi. Oczywiście pomysł czterech "Prometeuszów" nie jest aż tak szokujący, jak się mogłoby to na pierwszy rzut oka wydawać. W końcu "Obcy" już ma cztery części, a piąta – w reżyserii Neilla Blomkampa – właśnie jest przygotowywana.

Pozostaje jednak pytanie, czy Scott zdąży nakręcić wszystkie części. A może będzie jedynie producentem? W planach ma przecież i inne reżyserskie projekty.